czwartek, 3 lutego 2011

Uruchamianie oddechu pierwotnego ze wsparciem Kryształu

Uruchamianie oddechu pierwotnego ze wsparciem Kryształu

Kryształy - Okruchy Światła 
Marzymy o nieskończonej ilości energii i niesmiertelności... czy to tylko marzenia? czy wewnętrzne głębokie poczucie, że jest to możliwe, naturalne, zapomniane? Stan doskoanły dla Istoty Boskiej jest zapisany w nas jako nasza ścieżka wewnętrzna i kierunek działania jako człowieka...
Istoty Krystaliczne pomagają nam na szeregu poziomach podnieść witalność i uzyskać dostęp do wyższych aspektów naszej osobowości ziemskiej. Jednym z takich sposobów jest uruchomienie oddechu pierwotnego, zwanego też oddechem nieskończoności, poprzez oddychanie w bezpośrednim kontakcie z Kryształem. Oddech ten jest niezwykle delikatny i prowadzimy go wąską strużką, na koniuszku nosa, czując głębokie połączenie z czakrą serca. Delikatność ma tu niezwykłe znaczenie, ponieważ uruchamia najgłębsze, magiczne pokłady naszych możliwości i uruchamia działanie na najmocniejszych materialnych poziomach rzeczywistości.
Poprzez uniesienie kryształu w dłoni na wysokość naszych oczu i ust otrzymujemy płaszczyznę energetyczną pełnego obiegu transformacyjnego z czarką kreacji i intuicji, wiedzy wewnętrznej. Rozpoczynamy od patrzenia na strukturę wewnętrzną kryształu, jego przejrzystość, gładkie powierzchnie pokryte tajemniczymi znakami, mgławice, światło się w nim układające, wewnętrzne płaszczyzny i inkluzje, tęcze, kolory zmieniające się w zależności od kąta padania promieni słonecznych czy świecy. Nasycamy nasz wzrok pięknem tego widoku i jego przesłaniem – czujemy jego piękno. Mogą się pojawiać jakieś skojarzenia, obrazy, emocje, wzruszenie, kolory, zmiany temperatury ciała, drgania komórek, przepływające przez merydiany fale energii… może to być wyłącznie czysty zachwyt pięknem Natury. Trwamy w tym z czystą nieograniczoną przyjemnością... minutę, dwie spokojnie oddychając. Uśmiechamy się do siebie, czujemy jak rozluźnia się nasza twarz - każdy najdrobniejszy mięsień – czoła, policzków, szczęki, skroni, okolic uszu i szyi… Wdychamy i wydychamy to rozluźnienie, patrząc na migotanie światła w materii kryształowej…
            Delikatnie - ustami - zaczynamy kierować strużkę oddechu w kierunku kryształu – tak jakbyśmy chcieli podmuchem powietrza obudzić ze snu niemowlę… wdychamy… początkowo z otwartymi ustami, równie delikatnie napełniając tym powietrzem całe płuca od piersi do samego dołu brzucha, wszystko bardzo powoli i delikatnie… powtarzamy tą czynność tak wolno i spokojnie jak tylko naturalnie to się pojawia…. Czujemy jak bardzo to rozluźnia resztę naszego ciała – barki, ramiona, klatkę piersiową, plecy, brzuch, miednicę, nogi… uśmiechamy się i oddychamy spokojnie patrząc jak energia kryształu łączy się z naszą we wspólnym obiegu, tworząc doskonałą harmonię i transformując najdelikatniejsze poziomy naszego istnienia…
            Jest to przepiękny oddech prowadzony w błogości i ciszy duszy, którym uzdrawiamy nasze ciało i rozpuszczamy poruszone emocje, dając im miejsce w sercu, już tylko jako informacje z zewnętrznego świata… nasza wiedza o nas samych jest widziana z najgłębszej części przestrzeni serca… powoli i spokojnie znajdujemy w tym najczystszą przyjemność – przyjemność istnienia…
            Oddychamy jeszcze kilka minut zamykając usta i wyobrażamy sobie tą cieniutką strużkę energii, która przepływa od Kryształu do nas i napełnia nasze ciało… może mieć kolor złoty, biały, fioletoworóżowy, szmaragdowy, może się mienić tęczowo, słonecznie… jesteśmy w harmonii i w pełni nieodgadnionej radości, która nie ma swojej materialnej przyczyny…
Dziękujemy Kryształowi, przykładając go do serca i sobie za to, że jesteśmy…
            Możemy uruchomić ten stan wszędzie, w dowolnej chwili, nawet wyobrażając sobie Kryształ. Jest bardzo wspomagający przy stanach smutku, depresji, poruszenia emocji, w tak zwanych trudnych momentach, załatwianiu starych, zapomnianych spraw, rozpuszczaniu zmęczenia – znakomicie pobudza witalność i dodaje lekkości życia i skrzydeł.

1 komentarz:

  1. witam,przypadkowo "wpadłam" na ten blog i...zaciekawił mnie, będę zaglądać,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń